Przydroże - o obrazie słynącym cudami i Szwedzkiej Górce

Nieopodal Przydroża Małego znajduje się wzgórze zwane Szwedzką Górką. Wznosi się na nim kościółek pielgrzymkowy oraz sanktuarium maryjne zaliczane do wyjątkowych na Śląsku Opolskim. Legenda mówi, że na początku wieku XVII na Śląsku szerzyła się wielka epidemia dżumy. Jej skutki były tak przerażające, że wiele miast i wsi całkowicie opustoszało. Mieszkańcy, którzy przeżyli, w różny sposób starali się za ocalenie podziękować Bogu. Włościanie z Przydroża Małego – na pobliskim wzgórzu, które zwano wówczas Mogiłą, zawiesili na wiekowej lipie kapliczkę z malowanym obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. W ten sposób chcieli podziękować Matce Boskiej za ocalenie i powierzyć Jej opiece wszystkich zmarłych. 

Nadeszły czasy, które historycy zwą wojną trzydziestoletnią, znaną nam jako potop szwedzki. Oddziały szwedzkie pod dowództwem Karola Gustawa, nie bez powodu na swój warowny obóz obrały to wzgórze. Dominowało ono nad okolicą i pozwalało kontrolować wszelkie ruchy przeciwnika. Po jakimś czasie żołdacy spostrzegli kapliczkę, zaczęli z niej szydzić i w okrutny sposób bezcześcić, urządzając między innymi zawody strzeleckie, do których przystąpiło 30 wyborowych strzelców. Wszystkie jednak kule, które wystrzelili w kierunku obrazu, odbijały się rykoszetem, raniąc i zabijając wielu oprawców. Wobec takiego obrotu sprawy, dowódca nakazał lancknechtom załadować podejrzany obraz na furmankę i odwieźć go do Nysy, w której znajdowała się kwatera głównodowodzącego. Postanowiono, że tam publicznie spali się tajemniczy obraz na rynku. Zamiary te zostały pokrzyżowane w przedziwnych okolicznościach. Otóż, kiedy furmanka przejeżdżała przez dzisiejsze Rynarcice, konie nagle zatrzymały się i nie chciały ruszyć z miejsca. Nie pomogło nawet to, że woźnica okrutnie okładał je batem. Wówczas dowódca konwoju nakazał posiekać obraz na drobne kawałki. Kiedy żołnierz zamachnął się na obraz zbrojną w metalowe ostrze piką, z pogodnego nieba uderzył potężny piorun, zabijając go na miejscu. Konie, spłoszone potężnym grzmotem, wpadły w szał i poniosły furę z obrazem z powrotem na Szwedzką Górkę Zatrzymały się dopiero pod wiekową lipą, gdzie zaczęły spokojnie skubać trawę. Przerażeni Szwedzi odstąpili od swoich niecnych zamiarów zostawiając cudowny obraz w spokoju. 

Na pamiątkę tych wydarzeń okoliczni mieszkańcy wznieśli w tym miejscu drewnianą kaplicę, w której umieścili cudowny obraz. Wkrótce zaczęły przybywać tu pielgrzymki, a obraz zasłynął licznymi cudami. Dla upamiętnienia tego wydarzenia miejsce to zaczęto nazywać Szwedzką Górką. Niestety, cudowny obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy nie zachował się do naszych czasów, jednak Szwedzka Górka nadal słynie ze swoich cudownych właściwości. Warto to sprawdzić 15 sierpnia, w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, kiedy to odbywają się pielgrzymkowe spotkania wiernych, tych z bliska i tych z daleka.
 

Galeria


Lokalizacja

Notatki



Notatki Prywatne


Szlak Legend Nyskiego Księstwa Jezior i Gór

Miejsca, które musisz odwiedzić!